Przychodzicie do mnie i pytacie mnie o skuteczność jaką ma Naturalne Planowanie Rodziny. Toteż mówię, że wysoką, że w niepłodności bezwzględnej to w zasadzie 100%, w całym cyklu nawet do 99,6%. No ale Wy, jako mądre bestie, pytacie dalej: ale Pani, gdzie badania? Dej badania!

No to daję, a co 😀

Ale zanim przejdę do szczegółów czyli konkretnych badań nad skutecznością naturalnych metod rozpoznawania płodności, to musimy sobie pewne bardzo ważne kwestie wyjaśnić.

Dlaczego jest tak mało badań opisujących skuteczność jeśli stosujemy Naturalne Planowanie Rodziny?

Po pierwsze dlatego, że każde badania trzeba jakoś sfinansować – zwłaszcza takie porządne, rzetelne, długie, itd. Im dłuższe i bardziej skomplikowane badanie, tym więcej środków finansowych wymaga. I teraz powstaje pytanie – czy koncernom farmaceutycznym opłaca się finansować badania nad metodą do której wystarczy Ci wydrukować kartę obserwacji i zakupić termometr za 20zł? 🙃 No odpowiedzcie sobie same. A prócz tych koncernów nie zostaje nam wielu „fundatorów” chętnych wyłożyć kasę na takie badania, a przede wszystkim – mających takie środki.

Drugi problem z badaniami jest taki, że… ciężko ocenić ogólną skuteczność jakiejkolwiek antykoncepcji. No bo jeśli ktoś używa prezerwatyw, ale rzadko uprawia seks? Albo stosuje lubrykanty, które zmniejszają skuteczność? Lub ktoś zaczął używać pigułek antykoncepcyjnych, ale już wcześniej miał jakieś niewykryte problemy hormonalne, to skąd wiemy czy to one zawiniły czy pigułka? I wreszcie – jeśli ktoś bardzo często współżyje i wykorzystuje wyznaczone dni niepłodne do maksimum czy raz poleci na autopilocie – to jest wina skuteczności metody czy użytkownika?

Stąd bardzo trudno o jednoznaczne, niepodważalne badania w temacie skuteczności różnych form antykoncepcji. A że reklamowanie i wspieranie NPR, to się średnio komuś opłaca, to częściej słyszymy o antykoncepcji hormonalnej jako o jedynym tak skutecznym wyjściu. Dostając w twarz „wynikami badań”, w których ogólna skuteczność NPR to jakieś 70-80%.

Czej… Jakie 80%?! Przecież pisałaś że 99%! Coś mi tu kręcisz kobieto!

Dlaczego mamy tak duże rozbieżności co do skuteczności metod rozpoznawania płodności?

Już wyjaśniam skąd te rozbieżności.

Pamiętaj, że Metody Rozpoznawania Płodności, to ogromny worek, do którego są wrzuca wszelakie metody NPR – nie tylko te najczęściej stosowane i najbardziej skuteczne.

I tak „badania pokazują, że skuteczność naturalnych metod rozpoznawania płodności waha się od 70 do 96%”. Świetnie. Tylko warto zapytać – ale która konkretnie metoda ma jaką skuteczność?

Bo w tych procentach mamy tzw. kalendarzyk małżeński – czyli Metodę Kalendarzową (Rytmu), stosowaną 100 lat temu (dokładnie w latach 20. XX wieku). Ale mamy też uwzględnione metodę Rötzera (o baaardzo wysokiej skuteczności), czy ogólnie najlepiej przebadaną metodę Sensiplan.

No i zgadliście, te widełki to właśnie tak się kształtują – Metoda Rytmu to właśnie te 70-80% skuteczności, a górne widełki to najbardziej skuteczne i najczęściej teraz stosowane, nowoczesne metody Naturalnego Planowania Rodziny.

Naturalne Planowanie Rodziny – skuteczność typowa i idealna

Ale tutaj pojawia się kolejny problem – sławne stosowanie typowe i idealne. O co chodzi? Przecież rzadko kto z nas jest idealny, błędy się zdarzają…

Skuteczność typowa, czyli przy typowym stosowaniu, odnosi się do stosowania metody z różnymi odstępstwami. Np. współżycia na początku cyklu, gdy już pojawił się śluz, nieczekania do 3 wyższej temperatury albo do jej odpowiedniej wysokości. Ogólnie – typowe stosowanie to wszelkie własne modyfikacje i odstępstwa od zasad.

Skuteczność idealna, czyli przy idealnym stosowaniu, odnosi się do stosowania metody kropka w kropkę według zasad, bez żadnych odstępstw. A odstępstwem tutaj będzie np. wszelki kontakt genitalny poza wyznaczonym czasem niepłodności (czyt. pieszczoty w czasie płodnym).

Nie odnoszę się tutaj do stosowania antykoncepcji barierowej w czasie płodnym. Tutaj mam wrażenie, że jeden rabin mówi A, a drugi rabin mówi B. Czyli jedne badania wskazują na to, że stosowanie jej nie ma związku ze skutecznością, a inne, że jednak trochę ją obniża.

Dobrze, przejdźmy do konkretów, czyli do badań! Pozwolę sobie cytować bezpośrednie fragmenty z artykułów naukowych wraz linkiem oraz rokiem, w którym było przeprowadzone badanie.

Naturalne Planowanie Rodziny – skuteczność przy unikaniu ciąży

Badania potwierdzające skuteczność metody objawowo-termicznej wykazują, że na 100 par jedynie 0,4 zaszło w ciążę.

W samej metodzie Rotzera skuteczność jest jeszcze wyższa. Jeśli para współżyje w okresie niepłodności przedowulacyjnej, to w ciążę zachodzi od 0,1 do 0,9 na 100 par. Jeśli para współżyje w okresie niepłodności poowulacyjnej (bezwzględnej) liczba ciąż spada do zera. Dane są zbierane cały czas od prawie 70 lat przez Instytut Rötzera. (Niestety nie mogę podać źródła, bo nowa, polska strona INERu, gdzie o tym czytałam jakiś czas temu, jest aktualnie w budowie)

„Jedynie 0,4 na 100 kobiet w ciągu pierwszego roku stosowania metod objawowo-termicznych zaszło w nieplanowaną ciążę.” Rok 2007 (Zobacz źródło)

„Metody, które wykorzystują kombinację wskaźników (temperatura, śluz szyjkowy, szyjka macicy), są skuteczne do 99%, gdy zmotywowane pary są nauczane przez doświadczonych praktyków i postępują zgodnie z wytycznymi opartymi na dowodach. Oznacza to, że przy prawidłowym stosowaniu tej metody około 1 kobieta na 100 zajdzie w ciążę w ciągu roku.” Rok 2007 (Zobacz źródło)

„Zgodnie z obszernym badaniem przeprowadzonym przez Światową Organizację Zdrowia, ogłoszonym na początku lat osiemdziesiątych i przywołanym w The Canadian Consensus Conference on Contraception, opublikowanym w 1998 roku przez Towarzystwo Położników i Ginekologów Kanady, wiadomo, co następuje: 

  1. Niepowodzenie tych metod można przypisać niewłaściwemu nauczaniu i rozumieniu metody, a także nie praktykowaniu abstynencji w okresie płodnym lub poczęciu na skutek matematycznych obliczeń „bezpiecznych” dni cyklu, które mogą, ale nie muszą korelować z rzeczywistymi objawami płodności (metoda rytmu, metoda kalendarzowa, metoda dni standardowych). 
  2. 95% kobiet jest w stanie nauczyć się objawowo-termicznej metody naturalnego planowania rodziny, czyli metody obejmującej obserwację śluzu szyjkowego i podstawowej temperatury ciała (PTC). 
  3. Idealne użycie może skutkować wskaźnikiem ciąż poniżej 5% u par stosujących metodę objawowo-termiczną. 
  4. W dużym badaniu wskaźnik sukcesu 99,6% osiągnięto dla par, które współżyły tylko w dniach niepłodnych, zarówno przed, jak i po owulacji, określonych na podstawie obserwacji, wykresów i interpretacji śluzu szyjkowego.
  5. Należy zauważyć, że wskaźnik skuteczności doskonałego stosowania metody owulacji dorównuje wskaźnikowi skuteczności metod hormonalnej kontroli urodzeń. Badanie to przeprowadzono przy użyciu metody owulacji, zgodnie z nauczaniem w kontekście katolickim, co oznacza, że nie było możliwości stosowania metod barierowych w okresie płodnym.” Rok 1998 (Zobacz źródło)

„Łącznie badania te odzwierciedlają: 8200 kobiet i ponad 107 000 cykli. Ten wszystkie główne metody FABM (NPR) mają dobrze udokumentowane wskaźniki skuteczności prawidłowego wykorzystania; pary mogą spodziewać się niezamierzonego poczęcia w 0,4-5,0% na 100 kobiet rocznie (przy czym rok rozumiany jest jako 13 cykli) przy prawidłowym stosowaniu FABM. Ogólnie rzecz biorąc, te wskaźniki prawidłowego użycia są porównywalne z wieloma środkami antykoncepcyjnymi. Wskaźniki niezamierzonych ciąż typowych dla NPR, w wersji stosowanej w europejskich badaniach klinicznych, jest porównywalna z odsetkiem obserwowanym w przypadku hormonalnych środków antykoncepcyjnych (z 1-2 niezamierzonymi ciążami na 100 kobiet rocznie).” Rok 2013 (Zobacz źródło)

„Metoda objawowo-termiczna łączy pomiar PTC, obserwację śluzu szyjki macicy, pozycję szyjki macicy i/lub badania historyczne danych cykli, co pozwala prospektywnie i retrospektywnie zidentyfikować okres okołoowulacyjny. W swojej najskuteczniejszej formie 2 wskaźniki służą do „podwójnego sprawdzenia” każdej fazy, jako potwierdzenie dla pary, że kobieta prawdopodobnie nie będzie płodna. Metoda ma 0,4% wskaźnik ciąż, gdy jest stosowana zgodnie z opisem. Wskaźniki typowych nieplanowanych ciąż mają odnotowano już od 1% do 3% w Europie przy typowym stosowaniu.” Rok 2009  (Zobacz źródło) 

„Po 12 miesiącach stwierdzono następujące prawdopodobieństwa ciąży netto na 100 par: ciąże zależne od metody: 0,14; ciąże spowodowane błędem użytkownika i/lub nauczyciela: 2,72; ciąże spowodowane zachowaniem związanym z kontaktem genitalnym w okresie określonym jako płodny: 12.84; nierozwiązane ciąże: 1,43; i całkowite ciąże: 17.12. Prawdopodobieństwo zajścia w ciążę było podobne w przypadku stratyfikowania według następujących kategorii reprodukcyjnych: nieskomplikowane regularne cykle, długie cykle, odstawienie doustnych środków antykoncepcyjnych, karmienie piersią i inne. Wnioski: Prawdopodobieństwo ciąży w Creigton Model System (CrMS) wypada korzystnie w porównaniu z innymi metodami planowania rodziny. Większość ciąż jest wynikiem kontaktu narządów płciowych w znanym okresie płodnym. Kobiety nie muszą mieć regularnych cykli, aby skutecznie korzystać z CrMS.” Rok 1999 (Zobacz źródło) 

„Badania wykazały, że charakterystyka wydzielania śluzu szyjki macicy jest wysoce predykcyjna dla owulacji i dlatego może być stosowana w celu uniknięcia ciąży. Badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia wskazują, że 93% kobiet, niezależnie od ich poziomu wykształcenia, są zdolne do identyfikacji i rozróżniania płodnej i niepłodnej wydzieliny szyjki macicy.” Rok 2009 (Zobacz źródło)

„Dostępne dowody sugerują, że FABM (NPR), oparte w dużej mierze na ocenie śluzu szyjki macicy, mogą zapewnić skuteczną antykoncepcję. Chociaż metody te nie znalazły szerokiego zastosowania, nowoczesne FABM mogą być opanowane przez większość zmotywowanych par. Ograniczona wiedza i doświadczenie lekarzy i innego personelu medycznego w zakresie metod uniemożliwia ich szersze zastosowanie. Lekarze powinni oferować FABM jako rozsądny wybór do planowania rodziny, ponieważ nie ma bezwzględnych przeciwwskazań. Świadoma decyzja kobiety o zastosowaniu takich metod powinna być poparta dokładnymi informacjami i skierowaniem do certyfikowanego instruktora.” Rok 2009 (Zobacz źródło)

Naturalne Planowanie Rodziny – skuteczność przy zachodzeniu w ciążę

„Dla par płodnych prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w dniu szczytu śluzu wynosiło 0,38, a dla par niepłodnych 0,14. Dzień szczytu śluzu wyznaczono na dzień 0. Prawdopodobieństwo zapłodnienia było większe niż 0,5 dla dnia -3 do dnia +2 dla par niepłodnych oraz dla dnia -1 do dnia +1 dla par niepłodnych. (…)

Wyniki pokazały, że chociaż wykrywanie owulacji można odpowiednio określić za pomocą szczytowego objawu śluzu i PTC połączenie dało znacznie lepszą korelację dla prawidłowej identyfikacji owulacji. Ponadto w badaniu zbadano rolę zmieniającej się jakości śluzu szyjkowego w odniesieniu do prawdopodobieństwa poczęcia. Ta technika została zastosowana przez 346 kobiet i dała skumulowane prawdopodobieństwo zapłodnienia 81% po 6 miesiącach i 92% po 12 miesiącach. (…)

Wykazano, że prawdopodobieństwo ciąży było najwyższe w okresie sześciu dni, rozpoczynającym się pięć dni przed owulacją i kończącym się w przewidywanym dniu owulacji, przy czym szczytowy dzień przypada na dwa dni przed przewidywaną owulacją. Ponadto wskaźnik ciąż wzrósł o 50%, gdy kobiety miały wydzielinę śluzu szyjkowego przez dwa dni. (…)

Wynik dowiódł, że dzień najniższej płodności przypada na pięć dni przed owulacją, a dzień najwyższej płodności na trzy dni przed owulacją, jak pokazała PTC. Jednak różnice w codziennej płodności są bardziej związane ze wzrostem wskaźnika śluzu niż z czasem współżycia w stosunku do owulacji. (…) W dniach z najwyższą oceną śluzu prawdopodobieństwo zapłodnienia było 40-krotnie wyższe niż w dniach, w których nie stwierdzono oceny śluzu. Poza tym przedziałem środkowym prawdopodobieństwa poczęcia były znikome. (…)

Najwyższe prawdopodobieństwo zapłodnienia przypada na jeden lub dwa dni przed owulacją, obliczone na podstawie modeli wykorzystujących wyłącznie sygnały PTC. Ale do użytku klinicznego objaw śluzu jest lepszy. Dunson i in. zidentyfikowali związek między wydzieliną szyjki macicy a płodnością w zależności od dnia, dostarczając dowodów na to, że monitorowanie śluzu szyjkowego może być oferowane parom, które próbują zajść w ciążę. Poprzez synchronizację stosunku w dni, w których wydzieliny są zauważalne, pary mogą znacznie zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę.” Rok 2014 (Zobacz źródło)

„Wskaźnik ciąż wynosił 87 na 100 kobiet w czasie 12 miesięcy, kiedy stosunek odbywał się w dni szczytu lub 5 na 100, gdy stosunek odbywał się tylko w dni wcześnego okresu okna płodności.” Rok 2014  (Zobacz źródło)

Wyniki retrospektywnego badania par, które w latach 1999-2003 uczęszczały do poradni Metody Owulacji Billingsa, pragnąc zajść w ciążę – z 384 uczestniczek 240 zaszło w ciążę – łącznie 63%. Spośród tych ciąż, 169/240 (70%) dało żywe urodzenia, a 14 nadal było w ciąży pod koniec badania. Znane poronienia wyniosły 33/240 (14%), podczas gdy wynik ciąży nie jest znany w przypadku 24. Sześćdziesiąt procent tych par było wcześniej bezdzietnych, a tylko 18% miało wcześniejszą wiedzę na temat oznak płodności. Przeciętny czas, przez jaki próbowali zajść w ciążę, wynosił 15 miesięcy, a średni czas od początkowego nauczania Metody Owulacji Billingsa do poczęcia wynosił 4,7 miesiąca. 207 par zostało wcześniej sklasyfikowanych jako niepłodne (próbujące zajść w ciążę przez ponad 12 miesięcy), a spośród 20 par, którym wcześniej nie powiodło się IVF/ART (zapłodnienie pozaustrojowe), 7 zaszło w ciążę przy użyciu Metody Owulacji Billingsa.” Rok 2003 (Zobacz źródło)

„W całym cyklu menstruacyjnym kobiety występuje sześciodniowy okres płodny, podczas którego poczęcie jest bardziej prawdopodobne, jeśli odbywa się stosunek płciowy . To okno płodności obejmuje pięć dni przed owulacją i sam dzień owulacji. Istnieje tylko ograniczony okres czasu, w którym może nastąpić zapłodnienie, ze względu na ograniczoną żywotność komórki jajowej i plemnika, co odpowiada różnym prawdopodobieństwu zapłodnienia w dniach cyklu miesiączkowego. Po wystąpieniu owulacji komórka jajowa traci zdolność zapłodnienia po 10 do 24 godzinach. Żywotność plemników w żeńskim układzie rozrodczym jest bardziej zmienna. Plemniki żyją 24-48 godzin, jeśli nie ma wrogiego śluzu. Gdy śluz szyjki macicy jest prawidłowy, to zdolność plemników do zapłodnienia może trwać 3-7 dni w okresie okołoowulacyjny. (…)

Poszukiwano prostych i niezawodnych metod zarówno przewidywania, jak i potwierdzania owulacji. Złotym standardem monitorowania czynności jajników u kobiet jest dokładne wykrywanie owulacji poprzez codzienną ultrasonografię i specyficzne badania hormonów (estradiolu, hormonu luteinizującego, progesteronu). Te kliniczne metody monitorowania cyklu są drogie i czasochłonne. FABM (NPR) dają te same wiarygodne wyniki do określania okna płodności i przewidywania czasu owulacji. Metody te opierają się na wykrywaniu okna płodności i wykorzystaniu objawów, które kobiety są w stanie same zaobserwować, takich jak rytm krwawienia, śluz szyjkowy, pomiar podstawowej temperatury ciała, autopalpacja szyjki macicy itp. (…)

Nasze odkrycia wskazują, że naturalne metody planowania rodziny mogą być wykorzystywane jako narzędzie diagnostyczne do identyfikacji obniżonej płodności i jej możliwych przyczyn, ale także zapewniają lepsze zrozumienie cyklu miesiączkowego. (…)

Większość wyników opiera się na badaniach z parami o nieznanym stanie płodności. Istnieją jednak dowody na to, że monitorowanie śluzu szyjkowego może stać się bardzo przydatnym podejściem dla kobiet z niewyjaśnioną niepłodnością. Rok 2009 (Zobacz źródło)

Interesujące prawda?

Dla mnie najciekawsze fragmenty tych badań dotyczyły między innymi diagnostycznych możliwości obserwacji cyklu. Wszędzie znalazłam również zalecenia, co do kontynuacji badań oraz rozpowszechniania NPR.

Natomiast z własnego doświadczenia (i tego prywatnego i gabinetowego) wiem, że to wcale nie wyniki jakichś tam badań nas upewniają w skuteczności NPR, a nasza własna wiedza.

Wiedza na temat tego, jak ogólnie działa cykl miesiączkowy oraz jak działa nasz własny organizm. Im lepiej znamy te mechanizmy tym bezpieczniej się czujemy i łatwiej nam stosować NPR.

Ale żeby to osiągnąć trzeba mieć dobrego nauczyciela. Nie wystarczy czytanie książek i artykułów na blogach. Niestety nie wystarczy też sama wizyta w Poradni Małżeńskiej. Dlatego zapraszam na moje kursy Naturalnego Planowania Rodziny online!

Zachęcam również do zapisu na arcyciekawy najlepszy newsletter o kobiecości, życiu na własnych zasadach i rzeczach ważnych. Tutaj dowiesz się więcej o tym, jak wyglądają listy ode mnie (jeden możesz sobie nawet przeczytać), kiedy przychodzą i co w nich jest. A także – jakie bonusy czekają na moich Czytelników, czyli zawartość Cyfrowej Biblioteczki!