To, kim jesteśmy jest rezultatem tego, co myślimy.”

Budda

Doprawdy – nie ma nic ważniejszego niż właśnie – obserwacje. Niezależnie od tego, w jakim celu chcesz je stosować – czy pragniesz zajść w ciążę, czy wręcz przeciwnie – odłożyć ją.

A może masz problemy z cyklem i wreszcie chcesz dowiedzieć się, co się z nim dzieje lub po prostu chcesz mieć swoje zdrowie pod kontrolą.

Żyć świadomie i móc dostosowywać swoje plany do własnej cykliczności – by żyło się łatwiej, spokojniej, przyjemniej.

Może chcesz przestać wreszcie walczyć z samą sobą i zaakceptować to, jaka jesteś – że jesteś kobietą i Twój organizm działa według pór roku cyklu menstruacyjnego.

Może masz dość przyjmowania sztucznych hormonów, które rozwaliły Ci zdrowie. Chcesz inaczej. Po swojemu. A więc (uwielbiam zaczynać tak zdania)…

…nie ma nic ważniejszego niż obserwacje.

A w tym wypadku, nic ważniejszego niż nauka i prowadzenie obserwacji własnego organizmu.

Jeśli zaczęłaś prowadzić obserwacje temperatury lub śluzu, to zapewne zderzyłaś się już z tym, że jest to trudne. Tak, obserwacje są trudne. Wytrwanie w nich również. Natomiast są sposoby na to, żeby było trochę prościej – między innymi – sprawdzone i przystępnie podane źródło informacji i dobry nauczyciel do wyjaśnienia wątpliwości. Na szczęście, oba masz w pakiecie w tej książce.

Chcę Cię zachęcić po pierwsze do obserwacji cyklu, a po drugie – do przejścia tej drogi ze mną w kursie, już na pełnej petardzie. Bo jeśli chcesz skutecznie i z łatwością stosować NPR, to bez dobrego instruktora się nie obejdzie. Ale! Do brzegu. A może od brzegu? Wypływamy!

Instrukcja – od czego zacząć obserwacje?

To nie jest jeszcze „instrukcja właściwa”. Dlaczego? Ponieważ obserwacji cyklu w zasadzie nie powinnyśmy zaczynać od faktycznych obserwacji, takich już „na poważnie”, czyli z termometrem i szarym papierem w ręku. Jeszcze nie czas.

Zawsze, ale to zawsze polecam zaczynać od teorii działania cyklu miesiączkowego i o tym pogadamy później. Chciałabym jednak, żebyś jak najszybciej zaczęła zwracać uwagę na to, co dzieje się z Twoim organizmem.

Dlatego dziś proponuję Ci technikę uważności.

Cholera, co ma piernik do wiatraka?! Ja tu przyszłam po konkretne instrukcje, jak się z tym całym NPRem uporać, a ona mi tu wylatuje z jakimiś dziwactwami.

No cóż, masz pełne prawo tak zareagować.

A ja z pełną odpowiedzialnością Ci mówię, na świadka mając własne prawie 15 letnie doświadczenie – że jeśli chcesz:

  • w pełni korzystać z prowadzonych przez siebie obserwacji,
  • maksymalnie ułatwić sobie życie w tym aspekcie,
  • mieć jak najwięcej „bezpiecznych” dni,
  • mieć swoje zdrowie pod kontrolą i regularny, zdrowy cykl;
  • żyć w takiej harmonii ze sobą, że na upartego to i ta kartka papieru nie będzie Ci potrzebna – bo po prostu będziesz świadomie czuła, co się z Tobą aktualnie dzieje… …to nie masz innego wyjścia, jak zacząć z czułością, miłością i uważnością
    podchodzić do swojego organizmu.

Ajm sori. Zacznij świadomie zwracać uwagę na to, co dzieje się z Tobą w ciągu dnia. Pomocny w tym będzie dziennik obserwacji – jak taki zrobić, dowiesz się w czwartek przy okazji rozdziału dotyczącego kart cyklu, aplikacji, itd.

A tymczasem – spróbuj sobie odpowiedzieć na poniższe pytania (kartę do druku z tym zadaniem znajdziesz na końcu tego rozdziału). W zasadzie to odpowiadaj sobie na nie przy każdej miesiączce.

Jak rozpoczyna się Twoja miesiączka? Rano? W południe? Wieczorem? W nocy? Plamienie? Śluz podbarwiony krwią? Czy od razu krwawienie na całego?

Jak przebiega Twoja miesiączka? Czy boli? Masz nudności? Jesteś słaba? Senna? Masz większy czy mniejszy apetyt? Co Ci pomaga? Jakie działania sprawiają, że czujesz się lepiej? Termofor? Tabletki? Zioła? Sen? Odpoczynek?

Jak wygląda Twoja miesiączka? Jaki kolor ma krew? Ile jej jest? Czy jest czysta? A może ze śluzem? Z skrzepami krwi? Ile trwa? Jak bardzo jest intensywna?

Jak się kończy Twoja miesiączka? Czy krwawienie wygasa szybko czy ciągnie się plamieniami? Czy krwawienie jest ciągłe? Czy z przerwami, kiedy nic się nie dzieje i następnego dnia wraca?

O tym, jak powinna wyglądać prawidłowa miesiączka oraz o tym, co powinno Cię zaniepokoić opowiem Ci w tygodniu VIII przy okazji opowieści o miesiączce i osiędbaniu.

Metoda Rotzera prowadzenie obserwacji

Dziś chcę, żebyś zaczęła się tylko jej przyglądać i zapisywać, co zaobserwowałaś

Podobnie zachęcam Cię do obserwacji siebie przez cały cykl. Co widzisz na papierze po podtarciu się? Oczywiście chodzi mi o śluz czy wydzielinę z pochwy – póki co. Jaki ma kolor? Konsystencję? Zacznij się z tym oswajać. Z tym, że pochwa wydziela różne płyny i że to jest dobre . Nie brudne, nie nieczyste, do umycia – ale dobre, zdrowe, czyste, Twoje.

Oswój wstyd przed własnym ciałem i tym, co z nim związane. Ono jest piękne i dobre!

Nie wstydź się patrzeć na swoje ciało, nie wstydź się go dotykać z czułością. I nie, nie mam tu na myśli dotyku w kontekście seksualnym, a w kontekście miłości do wspaniałości swojego stworzenia (do Stworzyciela również, jeśli tylko chcesz).

Tak jak czasem masujesz swoje skronie, czeszesz włosy, wcierasz balsam w nogi po depilacji, tak dotknij swojego brzucha, karku, piersi, pośladków, ud, waginy.

Każde z tych miejsc jest Twoje i jest pięknie stworzone – z miłości i do miłości.

Twoje ciało, to Twoja świątynia. Dbaj o nią. Dotykaj, głaszcz, czesz, masuj. Jeśli chcesz, możesz dopuścić do tego też swojego Mężczyznę, natomiast to ważne byś w pierwszej kolejności to Ty zwracała uwagę na swoje ciało. Nie wstydziła się, a kochała i doceniała za to, że Ci służy. Z uwagą wsłuchiwała się w jego sygnały.

Czy dziś czujesz się zmęczona? Wyspałaś się? Czy mięśnie ramion masz napięte? Czy spinasz pośladki? Zaciskasz dłonie? Zęby? Czy czujesz się swobodnie, lekko? A może masz wzdęty brzuch? Masz mdłości lub inne dolegliwości z układu pokarmowego? Może jakieś jedzenie/picie nie do końca Ci służy?

Jest Ci ciepło czy zimno? A może w sam raz? Jak oddychasz? Szybko, płytko? Czy głęboko i spokojnie? Może czujesz, że promieniejesz i rozpiera Cię energia? To wszystko język Twojego ciała!

cykl menstruacyjny

Zacznij zauważać reakcje swojego organizmu, bo to klucz do zrozumienia jego języka i prawidłowego prowadzenia obserwacji.

Ej, a to nie da się bez tego? To nie jest tak, że mierzę rano temperaturę, patrzę na śluz czy jest płodny czy nie, zapisuję skrót na karcie i święty spokój?

Może być tyle. To jest Twój wybór, czy będziesz chciała wejść w to wszystko po całości, czy skorzystać tylko z kilku procent możliwości, jakie dają obserwacje cyklu. Możesz zostać w nauce tego języka na „Kali chcieć pić”. Dokładniej rozwodzę się nad tym w ebooku o błędach początkujących – bo to jeden z najczęstszych i najbardziej nacechowanych marnotrawstwem błędów w podchodzeniu do obserwacji cyklu.

A więc tak, możesz zostać na totalnej podstawie i po prostu wyznaczać sobie fazy płodności. Ale coś czuję, że skoro kupiłaś tę książkę, to interesuje Cię znacznie więcej, niż tylko te kilka procent możliwości. O innych korzyściach płynących z obserwacji cyklu dowiesz się z kolejnych rozdziałów tej książki.


To był tylko fragment – więcej przeczytasz w ebooku Obserwuj Się! Potęga świadomej kobiecości 🙂