Swojego czasu robiłam na instagramie i facebooku stories na temat tego, co dodatkowo zawiera moja karta obserwacji cyklu. Pokazywałam też, w jaki sposób przechowuję moje poprzednie karty. A także – jak je podsumowuję i dzięki temu kontroluję moje zdrowie na bieżąco.

Dużo z Was prosiło, żebym zapisała te relacje, dlatego postanowiłam stworzyć artykuł, w którym opiszę Wam to dokładniej. Razem z konkretnymi przykładami i narzędziami, które stosuję 🙂

Karta obserwacji cyklu – zapis dodatkowych informacji

Zacznijmy może od tego, co ja zapisuję na swojej karcie obserwacji cyklu dodatkowo. No i tego, gdzie to zapisuję.

Aktualnie używam karty papierowej, co daje mi sporą możliwość dostosowania zapisków do siebie. Za to kocham papier – przyjmie wszystko!

Podstawowa karta obserwacji cyklu w metodzie Rötzera wygląda tak:

karta obserwacji cyklu metoda Rotzera
Karta obserwacji cyklu metoda Rotzera

Znajdziemy na niej miejsce do wpisania obserwacji krwawienia miesiączkowego, śluzu, temperatury, szyjki macicy, współżyć i komentarzy. Mamy też podstawowe informacje, takie jak: nazwisko, liczba obserwowanych cyklów, rok urodzenia, najkrótszy cykl czy najwcześniejszą 1 wyższą temperaturę. Są też oczywiście daty, dni cyklu oraz czas mierzenia.

Moje modyfikacje w karcie podstawowej

Dla mnie te podstawowe informacje, to było trochę za mało 😄 Dlatego powoli dopisywałam rzeczy, które mnie interesowały. I tak na karcie dodatkowo zawitały:

  • Długość cyklu – konkretne daty (od do), a także ilość dni cyklu.
  • Pierwszą wyższą temperaturę w tym cyklu (ona jest oryginalnie na karcie, ale ja ją sobie przeniosłam w inne miejsce).
  • Długość fazy lutealnej.
  • Długość fazy folikularnej.
  • Ilość współżyć.
  • Długość trwania okresu – prócz zwykłych dni zapisuję tutaj, czy okres był poprzedzony lub skończył się plamieniami.
  • Miesiące oraz rok w jakich trwał cykl.
  • Wszelkie adnotacje: brane suplementy, zioła, ważne wydarzenia, wakacje, urlopy, ilość pracy, stresu, snu, aktywność fizyczna, samopoczucie.

Dodatkowo na samym wykresie zapisuję również:

  • soboty i niedziele;
  • święta i dni wolne;
  • wydarzenia, które będą/miały miejsce w ty cyklu (np. wyjazd na weekend);
  • przewidywany dzień okresu (weryfikuję go po skoku temperatury);
  • ilość krwi miesiączkowej – używam kubeczka menstruacyjnego, więc łatwo mogę to sprawdzić. Ale Ty możesz zapisywać, np. ilość zużytych tamponów czy podpasek).
Na pierwszym zdjęciu oznaczenia miesiączki: czerwonym kolorem graficznie ilość krwawienia, pod spodem w mililitrach. Na drugim zdjęciu daty, wydarzenia, a niebieska kropka to przewidywany dzień kolejnej miesiączki. Czerwoną kropką oznaczam święta.

Ostatnio zapisuję również odczucia w pochwie, ponieważ szkolę się z zakresu metody Billingsa 🙂

Karta obserwacji cyklu – podsumowanie i analiza ostatniego cyklu

Kiedy zaczynam nowy cykl, to biorę się za podsumowanie poprzedniego cyklu. Uzupełniam dane, o których pisałam Ci wcześniej, czyli np. długość cyklu i długość poszczególnych faz.

Przenoszę później te dane na zbiorczą kartę do analizy cyklów. Zapisuję na niej:

  • rok w którym trwał cykl;
  • czas trwania cyklu od do;
  • ilość dni cyklu;
  • Ile trwała miesiączka i czy towarzyszyły jej plamienia;
  • czy występowały krwawienia śródcykliczne (jeśli tak, to kiedy);
  • poziom temperatur I fazy;
  • poziom temperatur II fazy;
  • 1 dzień płodny w tym cyklu;
  • długość fazy folikularnej;
  • 1 wyższa temperatura w tym cyklu;
  • długość fazy lutealnej;
  • ilość dni płodnych (i konkretne dni cyklu);
  • ilość dni niepłodnych (i konkretne dni cyklu).
zbiorcza analiza kart obserwacji cyklu miesiączkowego
Zbiorcza analiza kart obserwacji cyklu miesiączkowego

To wszystko pozwala mi na dobre spojrzenie wstecz na moje karty i kontrolę zdrowia. Ale o tym za chwilę.

Karta obserwacji cyklu – archiwizacja kart

No dobrze, a co zrobić z tą wykorzystaną już kartą? Z tym morzem zapisków z całego miesiąca? Zarchiwizować! Mi służy do tego zwyczajny segregator A4 z koszulkami. Wkładam w nie karty – dzięki temu wszystkie są bezpieczne i odporne na uszkodzenia, gdy je przeglądam.

Archiwizacja kart obserwacji cyklu w segregatorze

Trzymam tam też podsumowania wszystkich poprzednich cyklów:

Archiwizacja podsumowań kart obserwacji cyklu

Karta obserwacji cyklu – kiedy i jak analizować poprzednie karty?

Aby móc w pełni korzystać z możliwości, które dają nam obserwacje – trzeba je analizować. Szczegółowo na temat analizy kart pisałam w tym artykule. Tutaj tylko wspomnę, jak ja to ogarniam organizacyjnie.

Zwykle w pierwszych dniach miesiączki biorę się za podsumowanie poprzedniej karty i uzupełnienie aktualnej. Najczęściej jest to drugi dzień cyklu, bo pierwszy poświęcam w całości na odpoczynek. Dzięki temu szybciej dochodzę do pełni sił i nie mam praktycznie żadnych dolegliwości. Wcześniej zwijałam się z bólu przez dwa dni, mimo brania tabletek.

Biorę poprzednią kartę i najpierw uzupełniam dane, o których wspominałam Ci wcześniej. Czyli długość cyklu, długość poszczególnych faz, itd. Następnie wpisuję te dane do podsumowania zbiorczego, a także tworzę nową kartę. W segregatorze archiwizacyjnym mam wydrukowane karty na zapas (zwykle drukuję za jednym zamachem około 10), podobnie podsumowania.

Na nowej karcie cyklu uzupełniam daty, wydarzenia tego miesiąca, planowaną miesiączkę i inne podstawowe dane.

Analiza kart obserwacji

Wtedy zwykle wracam do poprzednich kart i przyglądam się im. Patrzę, jak wyglądała moja poprzednia karta, jak wypada na tle poprzednich, co mogło wpłynąć na jej kształt, itd. Jeśli karta wygląda „niezdrowo” (np. ma bardzo niskie temperatury w II fazie), to sprawdzam, co mogło tak na nią wpłynąć. W tym celu sprawdzam jak wyglądała każda karta obserwacji cyklu na 3-4 cykle wstecz. Lubię też sprawdzać, jak mój cykl wyglądał o tej porze roku np. rok czy dwa lata temu.

Karta obserwacji październik-listopad 2020 vs październik-listopad 2021

Dzięki podsumowaniom mogę również zrobić sobie szczegółowy „raport” o stanie mojego cyklu z ostatniego roku (12 cykli). A także z wszystkich posiadanych kart.

Raport z ostatnich 8 lat:

  • Najkrótszy cykl: 25 dni
  • Najdłuższy cykl: 35 dni
  • Średnio: 30 dni
  • Okres: 4-7 dni (średnio 5)
  • Temperatury I fazy: średnio 36,6 (od marca 2020, wcześniej zwykle 36,3)
  • Temperatury II fazy: średnio 36,9 (wcześniej max 36,6)
  • Długość I fazy: 14-23 dni (zwykle 18 dni)
  • Długość II fazy: 10-15 dni (zwykle 13 dni)
  • Ilość dni płodnych na cykl: 5-19 (co ciekawe, im bliżej aktualnej daty, tym ilość dni płodnych się zmniejsza)
  • Ilość dni niepłodnych na cykl: 16-25

To wyciąg z wszystkich kart, które udało mi się zachować (aplikacja zjadła mi około 3 lata obserwacji…). Od marca 2020 roku moje karty zmieniły się diametralnie za sprawą dobrych zmian, które zaczęłam wprowadzać. Stąd np. mam taki rozstrzał w długości cyklów – cykl 25 dniowy pojawił się u mnie przez cały ten czas tylko jeden raz (podobnie jak 26 dniowy).

Wiem, jestem świrem w temacie 😀 Ale absolutnie, totalnie fascynuje mnie to, jak razem ze zmianami w moim życiu, zmienia się mój cykl. Co dzieje się na wiosnę, w wakacje, jak mało śpię, jak dużo się ruszam czy dużo stresuję lub nie dbam o to, co jem. To niesamowity wgląd we własne życie – raport o stanie Twojego zdrowia, dzień po dniu, przez 365 dni roku. I to całkowicie za darmo! Przyznaj, że fajne 😄

Skąd wziąć takie fajowe tabelki? I jak nauczyć się analizować swój cykl?

Tutaj znajdziesz materiały wspomniane w artykule:

Jeśli nie czujesz się pewnie w NPRze, to z serca polecam poradnik NaPRawdę ogarniesz! a także moje genialne kursy NPR. A może Ty się znasz, ale chciałabyś zaangażować w to swojego mężczyznę? Nic prostszego, podrzuć mu mini kurs NPR – Pigułę dla Chłopa 💪


Zachęcam też do zapisu do najlepszego newslettera o świadomej kobiecości! Przykład takiego listu ode mnie i więcej szczegółów znajdziesz tutaj.